Kraków to miasto, które lubimy odwiedzać całą rodziną. Ostatnio odkryliśmy je na nowo, po raz pierwszy nocując na Kazimierzu. Chciałbym podzielić się z Wami swoimi odczuciami z tego pobytu oraz sugestiami na temat noclegu w tej dzielnicy. Jadąc tu samochodem warto pamiętać, że w części ulic znajduje się strefa ograniczonego ruchu i nie można tu wjeżdżać bez zezwolenia, o czym napiszę w dalszej części. Zapraszam do mojej któtkiej relacji wraz z krótką historią tego miejsca. 🙂
Krakowski Kazimierz – historia w pigułce
Obecnie Kazimierz stanowi część Dzielnicy I Stare Miasto. Mieszkali tu zarówno żydzi, jak i chrześcijanie i te kultury przenikały się nawzajem. Nazwa tej części miasta pochodzi od jego założyciela, króla Kazimierza III Wielkiego. Dokładnie 27 lutego 1335 roku władca wydał przywilej lokacyjny i od tego czasu miasto zaczęło nosić jego imię. Miasto miało ogromne znaczenie strategiczne – chroniło stolicę państwa przed najazdami wrogów od strony południowej. Niedługo po lokacji nastąpił szybki jego rozwój – powstawały tu potężne kościoły, wybudowany został ratusz (obecnie budynek muzeum etnograficznego) i powstały mury obronne. Istotnym wydarzeniem mającym wpływ na historię Kazimierza było utworzenie w roku 1495 tzw. miasta żydowskiego. Jan Olbracht przesiedlił tam Żydów mieszkających w Krakowie. W rezultacie powstała tu dzielnica żydowska, wyraźnie oddzielona od częsci chrześcijańskiej murem, który istniał do roku 1800. Powstawały tu liczne synagogi, szkoły, cmentarze a bogaci Żydzi budowali tu swoje domy. Wyrażnie widać tu tego ducha historii, kiedy spaceruje się ulicami tej dzielnicy
Spacer ulicami krakowskiego Kazimierza
Okolica Kazimierza ma swój niepowtarzalny urok. Doświadczyłem tego spacerując jego ulicami. Budynki dobrze utrzymane sąsiadują z zupełnymi ruderami. W przyulicznych kamienicach istnieje niezliczona ilość knajpek, restauracji i kawiarni. Dzielnica tętni życiem, które im bliżej wieczora tym bardziej się rozkręca. Poniżej kilka zdjęć:
Ulica Józefa 12
Na kamienicę przy Józefa 12 natknęliśmy się podczas spaceru. Z zewnątrz wygląda jak większość budynków. Naszą uwagę przykuł jednak spory tłum w podwórzu i z ciekawości weszliśmy do środka. Okazało się, że jest to dość ciekawe miejsce. Okazuje się, że kręcono tu sceny do filmu „Lista Schindlera”. Obecnie znajdują się tu kawiarnie oraz wystawa nawiązująca do historii żydowskiego getta na Kazimierzu… Kiedyś był tu zajazd oraz filia Staromiejskiego Centrum Kultury Młodzieży.
Nocleg na Kazimierzu
Podczas poprzednich wyjazdów wybieraliśmy noclegi tuż przy rynku. Teraz wybraliśmy hotel Great Polonia przy ulicy Józefa 24. Jak się okazało to bardzo dobry wybór. Jadąc z dwójką dzieci na jedną noc chcieliśmy mieć wygodne spanie, smaczne śniadanie i przy tym dobrą cenę. Zazwyczaj trudno spełnić te trzy warunki jednocześnie… 🙈 W pokoju czekały na nas dwa wygodne małżeńskie łoża, czajnik i świeżutka pościel i ręczniki. Do dyspozycji telewizja satelitarna i działajace bez zarzutu Wi-Fi. Dodam jeszcze, że pokój 106, w którym mieszkaliśmy położony jest od strony podwórza. Ma to znaczenie, gdy życie w okolicznych lokalach toczy się do późna (szczególnie latem). Wszędzie było czyściutko, panie z recepcji bardzo miłe i pomocne. Rano czekało na nas świeże i bardzo urozmaicone śniadanie, kawa ze słodkim dodatkiem. Moim zdaniem bardzo dobre warunki – szczerze polecam!
Ofertę ciekawych ofert tego obiektu znajdziecie tutaj: https://www.booking.com/
Jadąc autem musicie pamiętać, że ulica Józefa leży w strefie ograniczonego ruchu. Wprawdzie hotel dysponuje za dodatkową opłatą garażem dla małych samochodów, ale warto dopytać obsługi hotelu o warunki dojazdu do hotelu. Ja, mając auto typu kombi parkowałem na innej ulicy. Byłem świadkiem, jak panie i panowie ze Straży Miejskiej wypisują mandaty za wjazd oraz parkowanie przy tej ulicy. Jedyna informacja, jaką znalazłem na ten temat znajduje się na stronie Zarządu Dróg Miasta Krakowa. Znajdziecie tam dodatkowe informacje.
A poniżej kilka zdjęć z pobytu w hotelu:
Obiad na Kazimierzu
Jak już wspomniałem, na Kazimierzu znajduje się mnóstwo lokali gastronomicznych. Tradycyjnie przed wyjazdem analizowaliśmy opinie i znaleźliśmy dwa miejsca, które się sprawdziły. Smaczne, świeże jedzenie, przy tym coś oryginalnego… Chciałbym Wam polecić dwa miejsca: w jednym zjecie potrawy z całego świata, w drugim serwowane sa dania typowe dla kuchni polskiej:
Kolanko No6 przy ulicy Józefa ma jeden z piękniejszych ogródków znajdujących się wewnątrz kamienicy. Można tu zjeść nietuzinkowe dania z różnych kuchni świata. My wybraliśmy dwie potrawy: Musaka i Peposo. Z napojów polecam koniecznie lemoniadę różaną
Marchewka z groszkiem znajduje się przy ulicy Mostowej 2, niedaleko pieszej kładki łączącej dwa brzegi Wisły. Klimatyczne wnętrze, dośc spory ogródek i… sporo klientów. Jedzenie smaczne i świeże, miejsce godne polecenia.
Plac Bohaterów Getta
Jak już wspomniałem, w 1941 roku na Kazimierzu utworzono żydowskie getto, a plac stał się jego centralnym punktem. W budynku dworca autobusowego znajdował się posterunek granatowej policji.
Na placu odbyla się pierwsza selekcja w getcie krakowskim (4 czerwca 1942), rozstrzelano wówczas ponad 100 osób. Również na tym placu miała miejsce ostatnia selekcja w 1943 roku. Z tego miejsca wywieziono tysiące Żydów do obozów koncentracyjnych w Bełżcu, Płaszowie i Auschwitz. Obecnie mieści się pomnik składający się z 70 pustych krzeseł. Symbolizują one tragedię dawnych mieszkańców tego miasta wywiezionych stąd do obozów koncentracyjnych.
Na rogu z ulicą Targową mieściła się apteka „Pod Orłem”. Pracował tu Tadeusz Pankiewicz. Był jedynym Polakiem, któremu Niemcy pozwolili mieszkać na terenie getta. Z aptecznego okna widział tragedie, które rozgrywały sie na placu.
Był to krótki, ale ciekawy i pouczający wyjazd do Krakowa – zupełnie inny niż poprzednie. Jeśli nie byliście jeszcze na Kazimierzu w Krakowie, koniecznie tu przyjedźcie. Odkryjecie inny Kraków niż ten w okolicach ścisłego rynku. Spotkacie się też z historią skłaniającą do odrobiny refleksji nad relacją z innym człowieniem…