Wakacje minęły bardzo szybko. Wrzesień jakby próbował nam je jeszcze przedłużyć, serwując letnie temperatury. Nie pamiętam czasów, żeby w połowie września temperatura wynosiła 30 stopni Celsjusza! Mamy więc lato i zanim się skończy chciałbym jeszcze powspominać wakacje, a konkretnie ostatni ich dzień. Przed nowym rokiem szkolnym chcieliśmy zrobić dzieciom niespodziankę i spędzić z nimi wolny czas gdzieś poza domem. Wybraliśmy położony jakieś 35 kilometrów od Rzeszowa kompleks turystyczny w Domatkowie Brzezóvka. Czy warto tam pojechać?

Kompleks turystyczny Brzezóvka w Domatkowie
Obiekt podzielony jest na trzy części. W pierwszej z nich znajduje się strefa wodna, w drugiej plac zabaw a w ostatniej, zwanej Parkiem Historycznym jest mały park linowy i można oglądać sporo miniatur, w przeważającej części dinozaurów…
Park wodny
Jak już wspomniałem, cały kompleks podzielony jest na trzy części. W strefie wodnej mieszczą się brodziki dla dzieci oraz małe jacuzzi, w których można wymasować się bąbelkami. Na samym środku znajduje się spory basen strzeżony przez ratownika. Obok są dwa mniejsze baseny z mini-zjeżdżalniami dla dzieci. Wokół można odpocząć pod parasolami na wygodnych leżakach a dzieci między kąpielami mają możliwość zjeżdżania na dmuchańcach. Plusem są trzy przebieralnie na obiekcie.
Plac zabaw
W tej części zabawiliśmy najdłużej. Największym wzięciem cieszyły się dmuchańce i trampoliny. Dobrym rozwiązaniem organizatorów jest umieszczenie ich pod namiotem – nie nagrzewają się do słonka i nie parzą po tyłkach i nogach. Aby z nich skorzystać trzeba mieć skarpetki, co latem nie jest takie oczywiste… Na szczęście można je nabyć w tutejszym sklepiku.
Ponadto są tu łódeczki do pływania, huśtawki a po obiedzie można się zdrzemnąć na hamaku 😊
Park historyczny
W tym obszarze spotkaliśmy sporo makiet dinozaurów. Chyba nie ma takiego miejsca na Podkarpaciu, gdzie byłoby ich więcej… Po raz pierwszy mogliśmy postrzelać z łuku.
Będziemy miło wspominać ten dzień. Ludzi było jak na lekarstwo, dlatego bez stania w kolejkach dzieci skorzystały praktycznie z wszystkich dostępnych tu rozrywek. Dość silny wiatr trochę nas schładzał i kołysał koronami brzóz, których rośnie tu bez liku. Zza betonowego płotu widać stąd strzechy dachów z sąsiadującego skansenu w Kolbuszowej…
Obiekt jest nowy, widać, że dopiero się rozkręca. Jest jeszcze sporo do zrobienia, niektóre atrakcje są w trakcie realizacji. Myślę, że w przyszłym roku będzie można skorzystać z nich w pełni … Czy byliście już tutaj? Jakie macie wrażenia?
To już drugi obiekt z dinozaurami, który odwiedziliśmy tego lata. Miesiąc temu byliśmy w Juraparku w Bałtowie. Jesteście ciekawi? Zapraszam na fotorelację z tego Parku Rozrywki.